WIOSENNA PRZYGODA Z dnia 24 kwietnia 2019
Kiedy nasz wymarzony pupil trafia pod nasz dach dokładamy wiele troski, by zapewnić mu zdrowe, wspaniałe życie. Ale czasem, nawet pomimo naszych ogromnych starań, zdarzają się sytuacje nieprzewidziane. I wtedy nawet te najzdrowsze, najspokojniejsze psiaki mają swoje przykre doświadczenia.
Dzisiejsza przygoda naszej Eleonore to właśnie jedna z wielu takich nieprzewidzianych sytuacji. Była piękna pogoda, wiosenne słońce przyjemnie grzało. Psy beztrosko biegały po ogrodzie. W pierwszej chwili nikt nie zwrócił uwagi, że biegająca z nimi Nora zaczęła kaszleć, krztusić się, a następnie wymiotować. Ale dopiero intensywna biegunka skłoniła nas do reakcji. Zresztą zaraz potem nasza dziewczynka zaczęła dosłownie puchnąć w oczach. To było przerażające, więc w ciągu 10 minut byliśmy z nią u lekarza. Błyskawiczna pomoc Pani doktor przyniosła natychmiastową poprawę. Objawy wskazywały na ukąszenie. Może bąk, może zabłąkany szerszeń. Następnego dnia nie było śladu po ubiegłodniowej przygodzie.
Taki mały stres wiosenny.